Uma thurman udawadnia, że do popularnosci wymagane są:
1) ładna buzia
2) dwie superprodukcje
3) jeden malutki skandalik w tabloidzie
... i wszyscy owczym pedem lezą na filmy z jej udziałem. A tu taki zonk! Niestety nie pierwszy i nie ostatni. Tendencyjność i schematyczność jest aż nadto widoczna. Scenariusz pisano z pewnością na kolanie. Nie polecam.