Film może nie grzeszy inteligencją aczkolwiek mnie się go bardzo przyjemnie oglądało. Pośmiałem się troche i dobrze się bawiłem. Zwłaszcza scena z rekinem była super. Jak już ktoś wcześniej wspomniał jest to udana parodia filmów o supermenie czy spider-manie (których przy okazji bardzo lubię) - bohaterach którzy swoich mocy używają jedynie dla dobra ludzkości. G-girl natomiast nie ma tego problemu i bardzo dobrze. Troche dystansu do filmów snoby :P