hmm... jak ja lubie tych "znawców filmów";D
nieomylnych... oni zawsze wiedza lepiej niz krytycy... nie pisze tu teraz konkretnie o tym filmie, bo go jeszcze nie widzialam, ale o wlasnie takich "znawcach". jednym sie ten film podobal, innym nie, ale nie pisz prosze, ze Uma sie tym filmem "zeszmacila"!

Co do tego co napisala "martynkka" to nie do konca sie zgadzam. przeciez "Innocentia" ma troche racji, nie ma takiej aktorki ani aktora, ktory ma same dobre role(przynajmniej nie widze takich). zawsze musi byc jakas wpadka, zeby potem sie odrodzic, ale zgodze sie ze słowo "zeszmaciła" jest troche zbyt ostro powiedziane. ja bym to ujął "wzięła udział w szmaciarskim filmie" już bardziej, chociaz z drugiej strony gdyby nie muzyka podczas sceny walki Umy i Anny i dalsze losy dwoch G-girl to bylby calkiem dobry.
w kazdym razie Obie macie racje ale "zeszmacila" to gruba przesada.
pozdro

O "zeszmaceniu" sie mozna mowic w kontekscie roli "Poison Ivy" w tym kretynskim "Batman Forever" czy tam "Batman Returns". Rola G-Girl byla bardzo fajna i rowniez niezle zagrana.

gdy bym byl uma thurman napewno nie bylo by mi milo kazdy potrzebyje wakacji, odpoczynku od ambitnych ról po zatym ona w ten sposób zarabia na zycie wciela sie w rózne role mysle ze epitet "zeszmacila sie "powinien bardziej przylegac do kobiet lekkich obyczajów a na pewno nie powinny dotyczyc aktorek.Nie mam sie do czego przyczepic jesli chodzi o gre umy ,tym bardziej ze nie jestem specjalista ale jesli mamy ja obrazac tylko ze wzgledu na to w jakie role wybiera to wieksząc dobrych aktorow nie mialy by dobrego mienia.np.(tom cruise-mission imposs)Adam Sandler kreci same komedie a jednak uwazany jest za inteligentna osobe.TYLE

Jak dla mnie Edward Norton miał TYLKO DOBRE role.

Edward Norton to mój ulubiony aktor. Mimo wszystko jednak rola w Italian Job, nie była ani ambitna, ani powalająca. Także troszke tutaj kręcisz.

Zgadzam sie innocentią.............. Ten film to porażka. Fabuła omg..

Czy jesli aktor/aktorka potrafi zagrac rewelacyjnie kazda role, nawet w najgorszym filmie, to czy to nie powinno oznaczac, ze jest dobrym aktorem/aktorka ?

Mnie sie wydaje, ze o aktore swiadczy glownie jego gra, a nie film w jakim wystepuje. Film kreuje jedynie wizerunek aktora. Scenariusz może ograniczyc mozliwosci przedstawienia aktorskiego kunsztu - z ktorym tez mozna sobie poradzic, albo go nie wybrac. A osoba taka jak Uma Thurman ma juz dobrze wyrobiony wizerunek, potrafi wybrac scenariusz radzac sobie z rola i ciezko by bylo zepsuc go zlym filmem.

Dodam jeszcze, ze pewnie jest nie jeden aktor, ktory jest gwiazda uwielbiana przez wszystkich, ale ktory gra tyko w okreslonym rodzaju fimow, bo boi sie sprobbowac czegos innego. I moze i dobrze, ze nie probuje, bo pewnie by nie potrafil...
Dla mnie aktor jest rewelacyjny, gdy potrafi pokazac dobre, wszechstronne aktorstwo - a takich jest niewiele.

Uma Thurman zagrała w porządku ale reszta była żałosna. Film miał charakter lajtowej komedyjki familijnej puszczanej rano w polsacie. Pomysł bardzo ciekawy. Było kilka momentów gdzie można było się uśmiechnąć ale nic więcej - 3/10

Dobrze, może przesadziłam z "zeszmaceniem się", ale nie zmienię zdania, ze film jest tragiczny. A Uma...no cóż, Kill Bill, G-girl, widac lubi grac wojownicze kobiety.

Ktos napisał, ze to ze aktor gra z słabym filmie nie świadczy o nim samym. No nie wiem. To tak jak z Robertem deNiro, świetny aktor to fakt, ale po co mu ostatnio role w stylu "Poznaj mojego tatę"? Bo "musi miec wakacje od ciężkich ról"? Wątpię.