MOJA SUPER EKSDZIEWCZYNA to obraz tytana komedii Ivana Reitmana. To Reitman stworzył dwie niezapomniane części POGROMCÓW DUCHÓW, potem BLIŹNIAKÓW oraz obraz DAVE. PO drodze zdarzały mu się filmy słabsze jak choćby GLINIARZ W PRZEDSZKOLU, tylko miejscami zabawny JUNIOR, niezbyt kasowy DZIEŃ OJCA oraz zupełny niewypał EWOLUCJA.
Jego najnowsze dzieło nie należy do szczytowych osiągnięć twórcy- plasuje się gdzieś w okolicy JUNIORA.
Uma Thurman gra tu zabójczo seksowną, a przy tym znerwicowaną, neurotyczną i prowadzącą podwójne życie superwoman. Wtóruje jej Luke Wilson w roli sympatycznego, nieszkodliwego i dość przystojenego everymana o cechach życiowej fajtłapy i amerykańsiego everymana.
POmysł na film MOJA SUPER EKSDZIEWCZYNA wydawał się być znakomitym materiałem na intelignetną komedię pełną pomysłowych gagów i z ostrym społecznym zacięciem. Przynam ,że film ten chwilami szczerze bawi -szczególnie w pierwszych 50 minutach. Potem robi się już mniej ciekawie, kiedy Reitman schodzi na poletko FATALNEGO ZAUROCZENIAi stereotypowej komedii romantycznej , którą za ostro przyprawia supermańskim sosem. Główni aktorzy nie wypadają najgorzej. Uma Thurman zdaje sie świetnie bawić kpiąc ze swego dotychczasowego wizerunku. Widz natomiast bawi się średnio. Zamiast inteligentej i przenikliwej komedii dostajemy popkultuyrową papkę w gwiazdorskiej obsadzie. Film mógł być zmyślną satyrą społeczna, ale zaledwie gładko przesluguje się po damsko-męskich stereotypach. Na dodatek za duzo tu żartów ogołoseksualnych -ale najwyraźniej od czasów AMERICAN PIE moda na nie wróciła obowiązkowo.
W rezultacie film nie bawi jak powinien, a pod sam koniec już nieco nuzy.
Nie przeczę jest tu kilka dobrych żartów, kilka niezłych pomysłów, ale to za mało jak na godny uwagi film. Seans głównie dla ciekawych.