A mi się wydaje że jest odwrotnie.
Nie ma co tu się rozczulać obydwa dodatki są genialne tak jak i podstawa.
Kwestia gustu ja drugi dodatek uważam za najlepszy(z całej serii Neverwinter 1:D) acz bez przesady....
Lubię drowy stąd mi się to bierze:D.
Zgadzam się w zupełności. :) Choć oba dodatki są dobre, drugi całkowicie mnie urzekł. Cała fabuła aż przesiąknięta jest epickością, do tego Podmrok, w którym dzieje się część akcji, później piekło Baator i wspaniała końcówka z Mefistofelesem, którą możemy rozegrać według własnego widzimisię. I nie ukrywam, że plusem jest dla mnie wątek miłosny rozsądnie rozbudowany, będący w tle jednak nie przytłaczający sobą fabuły. Jak dla mnie arcydzieło niemal dorównujące podstawie.
Szkoda tylko że łupieżcy umysłu byli tacy słabi:D.
Najcięższy moment choć niekomicznie dla mnie to ta jaskinia gdzie żadna magia nie działa no ale ja grałem mnichem(moja ulubiona profesja:D).
Właśnie kończe ostatni rozdział i mam mieszane uczucia - o ile podstawka miala ciekawa i spojna fabułe to jakoś ciężko mi to powiedzieć o dodatku. Pierwsza razaca rzecz to fakt, ze "oficjalnie" prowadzimy postac z shdows of undrentide, mimo, ze na naszej drodze spotykamy i pomocnikow z podstawiki i, przede wszystkim, Aribeth, No ale mozna na to przymknąc oko.
Pozdział 1 fajnie się rozkręca, ale potem... Nie, żeby to złe było ale cały drugi rozdział przypominał mi podmrok z Baldura 2ki, a przy takiej konkurencji aż smutno grać i przypominac sobie jak to bylo(*)... Rodział 3ci to samo - tyle, że tu powiało Planescape - super początek - lodowa kraina, naprawde sie zdziwilem, na poczatku czysta fabuła, dialogi, zagadki i kiedy juz myśle, ze chca zakonczyc z przytupem okazuje sie, ze wciaz chodzi tylko o walke. Czulem sie jakbym gral w Planescape dla ubogich...
Za to podoba mi sie rozwoj postaci - tu niewiele moge zarzucic, czuc epickosc i moc bohatera na 30+ poziomie.
(*)a to jak sponiewierano obserwatorow i łupiezców to czysty żal - z obiema tymi rasami w BG2 walka sprawiala duzy klopot i bez czarow ochronnych ani rusz, tu zas wystarczy hurra i do przodu