Dzisiaj Ed Boon pokazał nam poszczególny materiał dotyczący trybu story. Osobiście jestem pod wrażeniem. Zapraszam do oglądania:
https://www.youtube.com/watch?v=e2dRYjad0aQ
Spokojnie! Jeszcze tylko miesiąc udręki z żartownisiem Edziem i wszystkie karty będą rozdane! Też się nie mogę doczekać, jestem mocno podekscytowany i już wiem, że pierwsze, co zrobię po odpaleniu gry, to włączę tryb opowieści!
Choć cieszy mnie wieść o tym, że Smoke (i Noob?) pojawią się w trybie fabularnym... chociaż to.
Ciekawe czy w story mode zostaną ujętę poniższe wątki:
- oszukaniem przez Quan Chi Shinnoka poprzez wręczenie mu fałszywego amuletu
- Scorpion dowie się, że to nie Sub-Zero a Quan Chi zabił jego i jego rodzinę
- uwięzienie Quan Chi w Netherrealm, potem ucieczka i namiastka Deadly Alliance z Shang Tsungiem.
W filmikach pojawia się Boi'rai'cho, niektórzy twierdzą też, że Onaga aczkolwiek ja go nie widziałem - w sumie warto by wykorzystać niektóre wątki z MK4,5,6.
Będzie też niestety (a może i stety) trochę nowości ze względu na nowe postacie.
podobno co jakiś czas ma być DLC z postaciami.
Ja zamówiłem w przedsprzedaży i dostanę wtedy Goro jako DLC.
Coraz bardziej jestem ciekaw z czym zaskoczą graczy.
Za jaką cenę zamawiałeś pre-ordera, gdzie i na jaką platformę?
W Media Markt w dniu premiery cena gry wynosi 239zl (PS4/XO)
Cena bardzo kusząca.
Ja się zastanawiam jeszcze nad tym: http://muve.pl/playstation-4/bijatyki/mortal-kombat-x-ps4-dlc/87918#opis-szczego lowy
Jedyne co mnie do tego może przekonać to brelok, ze względu iż zbieram gadżety z MK.
no to już co innego jeśli zbierasz :)
więc grzecznie czekam na mk x a potem świat i jego problemy przestają mnie obchodzić ;))
szkoda że story mode zrobili trochę na odwal się a finałowa walka tzn. uber shinnok pipka ;P
jeszcze wstrzymuje się z ogólną oceną gry ale who's next ? ;)
Zgadzam się, jak dla mnie Story mode przeciętne co najwyżej - z drugiej strony nie spodziewałem się czegoś na miarę tego z MK9 - bo tam mieliśmy świetnie zaserwowaną historię MK1-MK3 z lekkimi zmianami. Myślałem jednak, że będzie lepiej. Raptem 12 rozdziałów - gdzie można było to rozszerzyć chociażby o kilka postaci, które odegrały wręcz marginalną rolę - np. Erron Black czy Ferra/Torr (skoro graliśmy Kotal Kahnem czy D'Vorah to można było dać i pozostałych nowych).
Na plus na pewno kilka występów cameo z Universum - jak Tanya, Frost, Fujin, Li Mei czy Bo'Rai'Cho.
Można było to rozszerzyć o Reiko, o którym kilka razy mówiono, na któregoś z przedstawicieli Oni, o których też mowa na koniec (np. Molocha skoro Quan Chi w swoich intrach przed walką chodzi z jego głową), czy chociażby historię Kenshiego i walki z Red Dragon.
Ciekawie za to poprowadzono historie Lin Kuei i Shirai Ryu.. to największy jak dla mnie plus Story mode.. i to chyba na tyle. Myślałem też, że będzie też więcej z kanonu - np. oszukanie Shinnoka fałszywym amuletem etc.
Na minus:
- Do połowy fabuły jest jeszcze znośnie - od momentu kiedy ginie Quan Chi zaczyna wiać nudą. Chciałem już tylko ukończyć grę.
- Shinnok bossem... tylko z nazwy, bo jest żenująco słaby. Zupełnie jak w MK4. Do tego ten tragiczny wygląd corrupted, niczym Dark Seid z MK8 czy Blaze z MK7. Pierwszy raz jednak boss z MK po przegranej walce nie eksploduje :)
- zmniejszyli cycki Sonyi i dali Cassie
- żałosny happyending z romansem Takedy i Jacqui w tle.
W tej materii się zawiodłem szczerze mówiąc.
Czas na zbadanie pozostałych aspektów gry, wtedy również wydam swoją ocenę.. jednakże szału nie ma. Liczę, że w "żyjących wieżach" będę się bawił lepiej.
dobrze prawisz :))
szkoda że nie ma paru postaci: baraka, sektor, sheeva itd.... może dadzą w DLC ale to wtedy zakupie drogą cyfrową i nie śpieszno mi. Balans postaci ok szkoda że nie ma stage fatality itp. a brutality hmm jeszcze jakoś nie udało mi się wykonać.
Mechanika, grafika i inen możliwości na duży plus chociaż ta część wydaje mi się troszkę wolniejsza.
Dokładnie - rozgrywka wydaje się być lekko "ociężała".
Mechanika gry, w tym ciosy - ok
Grafika - niby ładnie, fajnie - ale niektóre tekstury na odwal (szczególnie np. zbliżenia palców przy Fatality Scorpiona) i kilka takich detali jak np. włosy Cage'a w niektórych ujęciach itp., które nie psują może odbioru jako całości (zwłaszcza, że to bijatyka i nie o grafikę tutaj chodzi), ale na takie rzeczy zwracam jednak uwagę. Z drugiej strony Netherrealm Studios to nie Naughty Dog, Quantic Dreams czy Rockstar. "Parówkowych" rąk i głów nieproporcjonalnych do reszty ciała rodem z MK4 nic jednak nie przebije :)
Pochwalić natomiast muszę muzykę, szczególnie z niektórych rozdziałów Story Mode. Kpina jednak, że soundtrack nie jest nawet dodawany do kolekcjonerskiej edycji gry.
Ed Boon z ziomkami poszli i tak na skróty (mogli się lepiej postarać) bo kto miał styczność z poprzednią częścią która odniosła sukces to bankowo każdy ma hype na MK X i typowy must have... Btw. na obecne czasy nie liczą się gracze tylko ilość sprzedanych kopii to raz po drugie spodziewałem się czegoś innego ale i tak jestem mile zaskoczony tym co dostaliśmy.
Mnie jakoś na soundtracku nie zależy zawsze mogę pobrać pojedynczo z YT i przerobić na mp3... ;P
Wracając do postaci to w sumie podoba mi się motyw z tymi taktykami niż grać postacią która już na dzień dobry miała wcześniej cały arsenał specjali. Teraz trzeba dobrze pomyśleć i dobrać taktykę w sumie to duży + gdyż wtedy trzeba wysilić szare komórki :))
Gra suma sumarum jest lepsza niż MK 9 aczkolwiek nie obyło się bez kontrowersji bo gorszy story mode, lepszy model walki, style walki, no i Janusze biznesu czyli dużo płatnych postaci.
MK X wiadomo było, że nie ma zbyt wielkich szans dorównać poprzedniej odsłonie.
Ale ogólnie daje radę. Słaby jest tryb fabularny. Nie dorasta do pięt temu w poprzedniej odsłonie.
Gorszy jest też klimat. Nie przypomina klasycznych odsłon i jest taki zbyt futurystyczny.
MK 2011 (2013 Pc) to powrót w wielkim stylu, gdy nikt tego nie oczekiwał po słabych częściach 5-8.
Prawdziwe wejście smoka. Gra lepsza także od MK 3 i MK 4, a dla wielu także od MK trilogy czy MK1.
MK 9 to jedyna część, którą można porównywać z MK 2, który był idealną odsłoną.
Co było tak dobre w MK 9:
-tryb fabularny z cofnięciem się w przeszłość do czasu młodości głównych bohaterów. To był strzał w 10.
Remake turnieju z gry MK 1/filmu MK1, a następnie kolejnego turnieju z gry MK 2
-powrót Fatality i brutalności z MK 2
-wszyscy ulubieni bohaterzy z MK 1, MK 2, MK 3, MK Trilogy, MK 4
-świetny system walki. Chyba najlepszy od czasu MK 2
-Powrót aren znanych z pierwszych części
-Soundtrack
-Miodność gry
-Oprawa graficzna
Na rok premiery tak oceniam:
MK 1 1993 - 10/10 -Kilkadziesiąt godz. na Amidze, a później kilkadziesiąt na emulatorze Amigi i MAME
MK 2 1994 - 10/10 - Kilkadziesiąt godz. na Amidze, a później kilkadziesiąt na emulatorze Amigi i MAME
MK 3 1995 - 8/10 - Kilkanaście godz. na Pc - zawód, bo brak Skorpiona, Johny Cage i zamaskowanego Sub-Zero
MK Trilogy 1996 - 8,5 - Kilkadziesiąt godz. na Pc
MK 4 1997 - 8/10 -Kilkadziesiąt godz. na Pc
Mortal Kombat: Deception 2004 - 6/10 - Kilkanaście godzin na Ps2
Mortal Kombat: Armageddon 2007 - 6/10 - Kilkanaście godzin na Ps2
Mortal Kombat 2011 (2013 Pc) - 10/10 - Kilkadziesiąt godz. na Pc
Mortal Kombat XL 2016 - 8/10 - Kilkadziesiąt godz. na Pc