Super serial.
Niby początek taki niemrawy (pojawiłem się w nieznanym świecie i zupełnie mnie nie obchodzi jak się tu znalazłem).
Na początku wydaje się być typową seryjką o przeniesieniu do krainy fantazji, których sporo się porobiło, ale główny bohater ginie już na początku i się... restartuje. Ma swoiste punkty zapisu.
Może i seria jest przez to powolna, ale zawsze jest to interesujące, nie myślimy sobie, "a to dopiero początek, więc nic się głównym bohaterom nie stanie", a tu nie. Nie wiadomo czego się spodziewać.
Może i przesadzam, ale dałem 10/10, im dalej postępował serial tym lepiej (w porównaniu do poprzedniego serialu jakiego obejrzałem). Choć brakowało takiego wstępu, w konosubie, jakoś ten wstęp zrobiono. Tu go mi mimo wszystko brakowało, choć jeśli miałoby to być typowe "jestem nołlaifem, nic mi nie wychodzi, chce do wróżek" i tak przez 20 min, po czym się tam pojawia... to nawet dobrze, że go nie było.
Historia bardzo ciekawa, wiemy tyle ile główny bohater, bez żadnego nagłego, "a ja to zaplanowałem tam za sceną jak mnie nie nagrywali".
Wątki zaskakujące, poniekąd zaczął mnie nawet zaskakiwać wątek romantyczny za sprawą Rem, ale potem wróciło to na typową drogę... a może mnie jeszcze zaskoczy...
Po za tym, jest genialnie.

Czekam na sezon 2.