Możecie sobie o niej mówić co chcecie ale scenę śmierci Piper w Charmed w odcinku All Hells Break Loose zagrała mistrzowsko. Tyle uczuć i naprawdę dobrej, a wy macie o niej taką opinię. Raczej tutaj powinniśmy oceniać umiejętności aktorskie, a nie charakter nieprawdaż? A i czytajcie mniej portali jaki pudelek itp. może wyjdzie wam to na dobre, a i plotki nie będą się rozpowszechniać ;)
Popieram Cię w 100%! W All Hell Breaks Loose obie z Holly zrobiły mistrzostwo. Również scena poprzedzająca ta w szpitalu- ta, kiedy Prue odrzuca tych wszystkich ludzi jest genialna. W samych jej oczach jest cała paleta emocji.
Ja także was popieram. Nie powinno się oceniać ludzi jacy są prywatnie, a to jak grają i jak to im wychodzi.
Shannen uważam za jedną z lepszych aktorek. A w Czarodziejkach podobała mi się bardzo. Szkoda, że już nie gra w 90210;(
Jak Piper została postrzelona na początku odcinka. Potem przeniosły się w czasie i to zmieniły więc znowu nastąpił atak w którym już zginęła Prue.
Fajnie, że nie tylko ja jestem pod wrażeniem zagrania tych scen przez Shan i Holly, tyle emocji tym było,takie prawdziwe,jakby były prawdziwymi siostrami, aż sama przepłakałam prawie cały odcinek.Kurde taki żal ,że Prue odeszła,szkoda że gościnnie już nigdy nie wystąpiła,to by było miłe..:) Niesamowicie się wczuwam w ten serial!
zgadzam się całkowicie, ten odcinek strasznie zrył mi beret, zresztą pierwsze odcinki 4 serii kiedy Piper próbuje przywołać Prue, jej pogrzeb to mistrzostwo świata jedyny zgrzyt to ta nieszczerze płacząca Milano, która na pewno w duchu cieszyła się, że nie ma już Shannen w serialu.
o jedną rzecz można mieć faktycznie do Shannen pretensje, że nie pojawiła gościnnie chociaż w ostatnim odcinku w końcu ma trochę fanów(w tym mnie :-P) którzy na to liczyli.
Nie wszystko stracone. Jak wiadomo po latach robione są kontynuacje ale uzupełnienia do zakończonych już seriali/filmów. W "Beverly Hills 90210" też nie wystąpiła już ani razu po odejściu, a zrobiła to dopiero po latach w kontynuacji ("90210"), więc moze i tak będzie gdy przyjdzie czas na "Czarodziejki " ;). Nie wszystko starcone :).
naprawdę chciałabym wierzyć w to, że zrobią jakąś kontynuację, ale prędzej spodziewałabym się pełnometrażowego filmu z innymi aktorkami, bo nie sądzę aby serialowe chciały wrócić ;-)
Z tego, co się orientuje to Brad Kern nie poprosił jej nawet o gościnny udział w ostatnim odcinku, tłumacząc się, że nie chciał, by wszystko skupiło się na powrocie Prue. Ale wiadomo, że Kern to cwaniaczek i wcale nie chciał Shannen z powrotem.
Alyssa owszem miała konflikt ale dopiero z Rosę McGovan.To Shannen była winna złej atmosferze na planie serialu,w końcu to ona wyleciała
Alyssa wszczynała już kłótnie z Shannen - Była zazdrosna właśnie o przyjaźń z Shannen z Holly i o gażę Shannen którą zarabiała grając w serialu .
Proponowali jej występ gościnny ale się nie zgodziła... Zresztą raczej nie byłaby mile widziana,to właśnie Aron Spelling ocenił ją jako ,, niewdzięczna awanturnice "
Ta scena była genialna. Podobnie jak późniejsza scena z Piper rozpaczającą nad grobem Prue. Widać, że Holly i Shanen się przyjaźniły. Szkoda, że nie usunięto Alyssy, która od początku mnie irytowała. Paige lepiej pasowałaby na zastępstwo dla Phoebe. Poza tym Shannen zdradziła, że lubi Rose, więc mogłyby razem pracować.
Charakter aktora może i nie wpływa na grę, ale wpływa na to, czy inni chcą go zatrudniać i z nim pracować. Więc jednak charakter ma pośrednie, ale duże znaczenie.
To, że Shannen jest tak odbierana to tylko i wyłącznie wina mediów, które w zależności od tego jak im się podoba mogą przedstawić kogokolwiek jak im się podoba. Nawet Rose McGowan ostatnio napisała do Shannen, właśnie o tym, że zrobili z niej Bad Girl, że to właśnie media kreują kim są gwiazdy i jak są odbierane.
Link do wypowiedzi Rose:
https://www.instagram.com/p/BKUkX8PDsTC/
Akurat to, że Shannen dorastała przed kamerami, sprawiło, że każdy jej nastoletni błąd był wyolbrzymiany i tworzono z niej dziewczynę, którą nie była.