Niejeden sie ze mna pewnie zgodzi ze mlody CLANCY mial w sobie to cos czego brakowalo
Arnoldowi. Dzikosc w twarzy, spojzenie zabijaki i co wazne glos ktory na dlugo zapada w pamiec...
CLANCY w dlugich ciemnych wlosach z mieczem w reku wyglada jak CONAN KSIAZKOWY. PS.DLA
TYCH CO MI ZARAZ WYSKOCZA Z TEXTAMI ZE JAK NA CONANA MIAL ZA MALE MIESNIE. MOI
DRODZY W KSIAZKACH O CONANIE NIE MA ANI SLOWA ZE CONAN WYGLADAL JAK
KULTURYSTA ALE JAK ROSLY CHLOP MAJACY SILE. CONAN MIAL BYC ZWINNY I SPRWNY A NIE
TYLKO UMIESNIONY... ;-)
Mądrze prawisz! :)
Podpisuje się pod tym rękami i nogami.
Arnold był drewniany....choć nie powiem, Conan Barbarzyńca podobał mi się w tamtych czasach,bo Niszczyciel trącił kiczem :)
Pozdrawiam.
Masz rację. Nie przyszło mi to do głowy, ale patrząc na Kurgana powinienem widzieć Conana. Faktycznie Brown mógłby być nbajlepszym ze wszystkich Conanów. Gubernator niestety, ale był bardzo drewniany.
Co do Arnolda to byl moim idolem w koncu lat 80tych i polowie lat 90tych ale jako Conan zawsze mnie wkurzal i to wlasnie oba Conany ogladalem najmniej. Uwazam ze jako malomowny brutalny i przerazajacy morderca w T1 byl najlepszy w swojej karierze. Wracajac do C.Browna pokazal tez dzikosc i brutalnosc jako wiking w TROPICIELU a tam byl znaczne starszy niz w Niesmiertelnym1. Widziales jego role w TROPICIELU? Jak wrazenia?
Niepotrzebnie poruszyłeś ten temat bo teraz żałuję że nie da się cofnąć czasu i podszepnąć co nieco reżyserowi Conana.
Oj tam oj tam....To tylko film :) Chińskie przysłowie mówi:
"Jeśli czujesz przygnębienie, to dlatego, że żyjesz w przeszłości.
Jeśli czujesz niepokój, to dlatego, że żyjesz w przyszłości.
Jeśli czujesz spokój, to dlatego, że żyjesz w teraźniejszości. - Laozi"
Wracając do tematu...Niestety także "Conan" z Jasonem Momoa też dupy nie urwał....Ale wygląd,dzikość twarzy miał facet całkiem całkiem - takie jet moje zdanie. Gdyby ktoś w czasach "Patrolu" powiedział mi ,że ten wymoczek będzie grał dzikiego Cymmeryjczyka,to ręce by mi opadły. No, ale trzeba przyznać ,że koleś przeszedł świetną metamorfozę,przypakował i według mnie wizualnie jako Conanowi nic mu nie brakowało. Lecz gra aktorska,scenariusz ,film jako całokształt.....no cóż. Spuśćmy zasłonę milczenia ;) Może jeszcze ktoś...kiedyś...coś....Czas pokaże.
No i ja się z Twoim zdaniem zgadzam, bo jakkolwiek nowy Conan był do dupy, tak Momoa jako Conan spisał się bardzo dobrze. A chińskie przysłowia są bardzo mądre.
KIM DZONG KACZ milo ze sie ze mna zgadzasz.Raczej nie doczekamy sie genialnej wrecz ksiazkowej postaci Conana poniewaz wytwornie filmowe boja sie porazki finansowej jaka poniosla wersja z roku 2011.Bron boze nie mam nic do MAMOY bo zagral swietnie i tez lepiej niz Arnold(Mamoa tez mial te dzikosc i spojzenie...)ale jednak scenarzysci dali duuuupy i powstalo cos ala pilotarzowy odcinek jakiegos serialu...
Muskuly jak muskuly ale poczytaj sobie ksiazki o CONANIE i nie ma tam ani slowa o rzezbieniu miesni. W czasach ktore sa opisane w powiesciach o Conanie bylo zupelnie inaczej niz teraz. Wtedy tez byly rosle silne chlopy ale to co mieli to wynik ciezkiej pracy jedzenia sporo miesa owocow i tego co osiagneli podczas walk i treningow przed walkami.Nie bylo czegos takiego jak koksy diety trenerzy personalni. Nikt wtedy nie mial pojecia ze za kilka wiekow ludzie beda nap...ani koksem i beda wygladali jak osobniki z innej planety. W tamtych czasach nie bylo czegos takiego jak kulturystyka i chwalenie sie rzezba. Zupelnie inne czasy ktore swietnie opisal autor ksiazek. Jak bedziesz sie kiedys nudzil postaraj sie zalatwic sobie audiobooka i wsluchaj sie w historie...
Książki książkami ale kino rządzi się swoimi prawami i służy do rozrywki. Zatrudnili tych co najlepiej wyglądają. W tych czasach nikt od Arnolda lepiej nie wyglądał i moim zdaniem super to wyszło. Nigdy nie oglądałem tego filmu dla realizmu.
Dał mi masę frajdy, nie oglądałem tego jako national geografic.
Możesz pisać w tamtych czasach ale kino fantasy nie jest po to by odwzorowywać jakieś czasy.
Ja czytałem komiksy a w komiksach byli koksami. Większość osób uważam Conana z Arnoldem za najlepszego Conana jaki do tej pory wyszedł.
Dlaczego inne filmy zawiodły? Sądzę ze brak genialnego soundtracka oraz mega klimatu jaki miał Conan z 1981.
Jak mawiał Kirk Douglas kino jest dla rozrywki i temu zawsze powinno służyć.
Rzeźba u człowieka jako taka występowała już w czasach antycznych. Z tym, że była ona wymuskana, charakterystyczna dla szczupłych osób - typ lekkoatlety. Ci najwięksi, najsilniejsi byli raczej otłuszczeni niczym kulomioci, sztangiści.
No o to mi chodziło a ze kult ciała był też widzimy to chociażby na antycznych rzeźbach. Książkowy CONAN to właśnie był taki typ kulomiota duży masywny z ciężką ręką i nokautujacym ciosem. Wiadomo że kino żyję własnym życiem i umięśniony skoksowany facet zawsze widzowi będzie się kojazyl z osobnikiem o niezwykłej siłę. Może kiedyś dożyjemy czasów ze powstanie świetny CONAN który będzie tym razem podobał się widzom i krytykom.