Pierwszy raz zobaczyłem go w Gotham, gdzie zagrał Jerome'a Valeske, młodego Jokera, nie chcę go porównywać z Heathem Ledgerem, Jaredem Leto czy Jackiem Nicholsonem, bo każdy ma swój gust, ale muszę przyznać, że chłopak zrobił na mnie ogromne wrażenie. Później zacząłem oglądać Shameless i Cameron znów dał tam prawdziwy popis aktorstwa. Trzymam za niego kciuki, oby tylko nie zaszufladkowali go w serialach tak jak Davida Duchovnego czy Kyle'a MacLachlana, bo oni także zaczynali imponująco.