Mateusz na swoim kole szybko by odnalazł Anatola i po sprawie. Wtedy film by trwał 45 min , jak każdy zwykły odc księdza :)
W książce Szacki wiele razy nabija się, że to nie jest serial i nie ojciec Mateusz rozwiązuje sprawę. Troche brakowało tych żarcików w filmie ;)
też mi tego brakowało, jakiegokolwiek nawiązania do Mateusza :), albo tej historii jak to Żmijewski wylądował na kroplówce w szpitalu :P