...jednak sam nigdy wcześniej nie widziałem tego utworu więc obejrzałem przed chwilą. Jestem
pod ogromnym wrażeniem! Jest to najlepsza kreskówka, jaką kiedykolwiek widziałem! "Król Lew"
jest przy tym szmirą! Podczas 3/4 filmu miałem łzy w oczach, bo nie mogłem uwierzyć, że
przegapiłem takie arcydzieło, drugi powód to ogromne wrażenie. Muszę jak najszybciej kupić
drugą część. Ocena to 10/10 i ulubione. Polecam każdemu!
Klasyki Disneya są naprawdę warte polecenia! Najbardziej wzruszająca jest pierwsza piosenka psów w schronisku...
Zapewne już obejrzałeś - Wakabaya, 2 część Zakochanego Kundla. W styczniu napisałbym byś dał sobie spokój, bo wszystkie kontynuacje Disneya rozczarowują, a przede wszystkim ZK: Przygody Chapsa. Zabił ten film całe piękno klasyku z lat 50-tych.
Ja widzę nie zrozumiałeś/ aś totalnie Króla Lwa i jego drugiego dna, fabuła tam jest bardziej poważna niż wszystkim się wydaje, same piosenki mają mądre dojrzałe teksty i dopiero dorosły człowiek zrozumie ich głębię, fabuła nawiązuje do Hamleta brat zabija brata w drodze na tron, motyw Przyjdzie Czas Skazy to nic innego jak Lenin obalający carat. W drugiej części Romeo i Julia- zakazana miłość Kiary i Kovu czy Zemsta Fredry zwaśnione rody, zdecydowanie film animowany dla dorosłych podobnie Pocahontas, Dzwonnik z Notre Dame czy Piękna i Bestia. Filmy Disney'a mają magię i historie czerpane z poważnej literatury.
A Ty ewidentnie nie zrozumiałaś komentarza autora, który napisał, że przy "Zakochanym kundlu" "Król Lew" jest szmirą - a nie, że ten drugi jest szmirą samą w sobie. Bo nie jest. Jak napisałaś, jest świetnym filmem, jednak dla mnie również nie ma startu do "Zakochanego kundla".
"Zakochany Kundel" to bardzo uroczy i rewelacyjny film od Disney'a, ale wg. mnie "Król Lew" nie ma sobie równych!
Prawda jest taka że Król Lew jest przereklamowany, standardowy Disney ale pozatym szału nigdy tak naprawdę nie było, chodziło tylko o śmierć Mufasy. Prawdziwym geniuszem Disneya jest Mój Brat Niedźwiedź i Mulan.