tu nie ma dubbingu, to dokument, zwierzęta w nim nie mówią. Jest narrator, a właściwie narratorka. Ma straszny głos, często słychać ją w animacjach dla maluchów, kojarzę też jej głos z niektórych produkcji na Domo. Dzieci pewnie ją lubią, mnie jako osobie dorosłej jej słodki głos przeszkadza. Wolałabym Czubównę lub jakiegoś mężczyznę.