o tyle jest ciekawy, o ile autorzy poszli w świat i zrealizowali zdjęcia z dalekich zakątków świata azjatyckiego, afrykańskiego. Nie ma tutaj zdjęć z USA, jak to miało miejsce w pierwszym filmie, a są zdjęcia zrealizowane w Chinach, Indiach czy Egipcie. Niby tu ludzi i tu ludzie, ale jakoś widać i można porównać, że jedni jak i drudzy pracują, nie jest im łatwo, ale jakoś zdecydowanie ciężej mają ci z terenów azjatycko-afrykańskich. Ludzie zmęczeni życiem, nawet nie mają czasu na zmęczenie, bo ciągle są w napięciu i walczą o przeżycie każdego dnia. Smutno straszny obraz ludzi już żyjących w nędzy i w znacznej większości ci którzy wzięli udział w tym projekcie już zapewne nie żyje. Jedynie małe dzieciaki, które się przewijają w kadrach tego obrazu filmowego mogą mieć po 30-40 kilka lat. Ciekawie jak dzisiaj wyglądają? Już z niecierpliwością czekam na ostatni film z trylogii, który nadrobię jutro. Oczywiście polecam i zalecam obejrzeć.