Znowu nie będziesz zadowolony... ;)
Może gdyby Hesher trochę więcej Mety puszczał...
W każdym razie nie przemawia do mnie ten obraz (wiem, wiem - obrazy zwykle nie mówią ;]). Może nie odpowiada mi dlatego, że wszystko to już gdzieś było. Tu jest po prostu zebrane w jednym filmie. Ja czułam jakby to było na siłę. Niestety. Za bardzo mnie irytowało to, że cała ta historia jest taka oderwana od rzeczywistości. Nieznajomy wchodzi do domu, robi sobie co mu się podoba, oczywiście...
I chyba za bardzo mi przypominał dawnych kumpli. ;p Może by mi się to spodobało gdybym oglądała w czasach swojego buntu, ale dzisiaj już mi to nie leży.
Nie bij.
Pozdrawiam. :)

Ok.Dziekuje za argumentacje,możesz czuć sie bezpieczna:)

I, właśnie, taki typ musiał się pojawić by wróciła normalność. Diabolicznie znakomita rola - rewelacyjny film - 9/10!!!

Otóż to:)