Plot Keywords: penis | anal sex | sodomy | male full frontal nudity | gay sex
Z przykrością informuję, że analogiczny wpis informacyjny dotyczący słów kluczowych wg IMBd (Plot Keywords: penis | anal sex | sodomy | male full frontal nudity | gay sex), zamieszczony przeze mnie w portalu Repertuar Kin w Krakowie w dniu 10 lutego br, został usuniety 11 lutego z naruszeniem prawa do wolnosci wypowiedzi gwarantowanego przez art 54 Konstytucji RP. Wpis ponowilem 12 lutego. Oczekuję, że zostanie tam przywrócony. Bardzo proszę u zamieszczenie niniejszego komunikatu w FilmWeb, jako dowód troski o wolność wypowiedzi na temat kina w Polsce.
Gdyby przyzwyczajono się do swoich społecznych zachowań, nie byłoby mowy o kobiecie w spodniach i wszystko ulegałoby fanatyzacji. Tego się nie da powiedzieć, a tylko zatańczyć.
Takie tagi mają swój cel marketingowy. Film jest o komunistycznym reżyserze pochodzenia żydowskiego, a więc targetem są ludzie o zapatrywaniach lewicowych. Wszelkie zboczenia, perwersje i dewiacje, których poszukują mają ich nakierować na ten film, który ich zapewne zainteresuje.
Film ten jest o wielkim, jednym z najważniejszych w historii kina reżyserze, toteż targetem są przede wszystkim kinomani. A że znaczna większość kinomanów (i ogólnie ludzi interesujących się sztuką i kulturą) ma przy okazji zapatrywania lewicowe... Cóż ;)
To Kolega Olaf myśli?! Jestem zaskoczony, bo byłem przekonany, że jest "botem" (programem) - za co przepraszam, ale zmyliła mnie tendencyjność pytań i odpowiedzi.
Możesz podać dowód na poparcie tezy, że jakoby myślisz?
Sqrchybyk - aby być artystą trzeba być otwartym, zadawać sobie pytania i cały czas szukać i się rozwijać i to samo tyczy się ludzi kochających sztukę - nie chcę nikogo obrazić, ale czy takim ludziom jest "po drodze" z obecną władzą?
Faktycznie chyba jest coś na rzeczy. Uświadomiłem to sobie niedawno, że z jednej strony uwielbiam kino (nie tylko komercyjne :)), a z drugiej nie ma związku z lewicowym pojmowanie świata (bo jest bardzo naiwne i głupie). Hmm. Bez wątpienia ludzie kultury i sztuki są częściej lewicowcami, ale o dziwo sztuka którą tworzą nie jest tylko dla im podobnych.
Coś Ci się pomyliło. Osoby o poglądach lewicowych nie trzeba w żaden sposób zachęcać, żeby obejrzała film o komunistycznym reżyserze pochodzenia żydowskiego. Sam fakt żydowskości i komunizmu jest tu wystarczającym wabikiem.
Albowiem lewacy są ludźmi bez właściwości. Cóż zostaje - jak autorowi tego nieporozumienia, który ktoś nazwał filmem - prócz ciała, traktowanego zresztą instrumentalnie, i fanaberii postmoderny? Nic. Tak to jest, gdy wartością jedyną staje się brak wartości. Wodolejstwo, miganie ekranu, pusto.