Jeśli Kim Dzong Unowi i jego katom było smutno wcześniej, poczekajcie, aż zobaczą film, który zamierzamy zrobić - mówi ojciec chrzestny pornobiznesu Larry Flint. Właściciel "Hustlera" ogłosił, że przygotowuje erotyczną parodię
"Wywiadu ze Słońcem Narodu".
Komedia o zamachu na północnokoreańskiego dyktatora to w tej chwili najczęściej dyskutowany tytuł w Stanach Zjednoczonych. Zaczęło się od ataku powiązanych z reżimem hakerów na serwery Sony, w wyniku którego do sieci wyciekły przed premierą filmy studia oraz poufna korespondencja pracowników. Ostatecznie wytwórnia zadecydowała, że nie pokaże w kinach
"Wywiadu". Decyzję Sony potępił publicznie prezydent Barack Obama: -
Nie możemy mieć społeczeństwa, w którym jakiś dyktator może nakazać cenzurę tutaj, w Stanach Zjednoczonych.
Jak twierdzi Flynt:
Spędziłem całe życie, walcząc za pierwszą poprawkę do konstytucji i żaden dyktator nie odbierze mojego prawa do wolności słowa.
Zdjęcia do pornosa rozpoczną się na początku przyszłego roku.